Czy znasz to uczucie, kiedy oglądając na ekranie wciągający horror lub film sensacyjny, dostajesz „gęsiej skórki”, a Twoje serce przyspiesza? Na szczęście to tylko strach „na niby”, nic Ci nie zagraża. Twoje ciało i umysł reagują jednak błyskawicznie.
Co to jest strach? Dlaczego jest nam potrzebny?
Strach – tę emocję zna każdy z nas. Już samo słowo wywołuje w nas nieprzyjemne odczucia. W psychologii strach i lęk to odmienne stany emocjonalne, chociaż często używamy tych sformułowań zamiennie.
Strach to reakcja alarmowa. Pojawia się w obliczu realnego zagrożenia, pełni więc niezwykle ważną rolę. Jest to jedna z najważniejszych ewolucyjnie emocji. Dzięki strachowi nasi przodkowie mieli szansę ujść z życiem z wielu opresji, np. unikając starcia z jakimś drapieżnikiem (albo wrogo nastawionym członkiem innego plemienia). Innymi słowy, strach motywuje nas do działania, chroni przed niebezpieczeństwem. Ma silny i nagły charakter, a znika zwykle wraz z ustaniem zagrożenia.
Rozkładając strach na czynniki pierwsze, występuje on na kilku poziomach, aby jak najpełniej objawić swoją „moc”:
Poziom poznawczy — rozpoznanie- rozpoznanie bezpośredniego zagrożenia (np. myśl o zagrażającej szkodzie), wyostrzenie uwagi.
Poziom somatyczny – reakcja ciała na grożące niebezpieczeństwo, m.in. wzrost napięcia mięśniowego, ciśnienia, przyspieszona akcja serca, suchość w ustach, zmniejszenie perystaltyki jelit, rozszerzenie źrenic.
Poziom emocjonalny – uczucie przerażenia, obawa, nierzadko panika.
Poziom behawioralny – reakcja walcz albo uciekaj, zastyganie (bezruch).
Być może doświadczyłaś/eś sytuacji, kiedy idąc ciemną ulicą, jakiś podejrzany obiekt nagle wyłania się zza zakrętu. Twoje ciało w ułamku sekundy jest w stanie pełnej gotowości do działania. Czyż to nie jest niezwykła umiejętność?
Strach a lęk
Wracając jednak do ewolucyjnego dziedzictwa, nasi przodkowie mieli zdecydowanie więcej powodów, aby się bać – atak tygrysa, konieczność upolowania obiadu, nieprzewidywalność natury itp. Dla współczesnego homo sapiens „tygrysem” stał się np. wybuchowy szef oraz mnóstwo innych problemów, którym musi stawić czoła każdego dnia. W tym miejscu płynnie wkraczamy na terytorium lęku.
Zgodnie z definicją, lęk wynika z wyobrażonego niebezpieczeństwa lub przewidywanego zagrożenia. Wiąże się więc z poczuciem braku kontroli, z oczekiwaniem najgorszego. To subiektywny stan napięcia, niepokoju i wzmożonej czujności.
Często stanowi objaw psychopatologiczny – występuje m.in. w nerwicach, zaburzeniach nastroju czy psychozach. Lęk zwykle ma mniejszy poziom natężenia niż strach, nie można precyzyjnie określić jego granic, czyli początku (okresu wzbudzenia) oraz końca.
Każdy z nas doświadcza lęku, to oczywiste. Stanowi on swoisty „koszt” bycia człowiekiem, czyli posiadania zdolności myślenia i operowania językiem.
Dzięki tym umiejętnościom możemy uczyć się bez konieczności bezpośredniego doświadczenia — nie musisz dotknąć gorącego żelazka, żeby wiedzieć, że się oparzysz. Cecha ta stanowi główny ewolucyjny atut, pozwala nam myśleć o przyszłości (i przeszłości), planować, oceniać oraz porównywać wyniki. Jednocześnie ma swoją mroczną stronę: sprzyja odczuwaniu lęku. Dlaczego? Z wielu powodów.
Operowanie nazwami zdarzeń i ich cechami powoduje, że lepiej przechowujemy je w pamięci i analizujemy. Przykładowo, możemy obawiać się napaści, nawet jeśli nigdy jej nie doświadczyliśmy. Wspomnienie traumatycznego przeżycia jest w stanie wyzwolić w nas gwałtowne reakcje emocjonalne. Możemy przewidywać zdarzenia, które nie muszą wcale nastąpić. Mamy prawo obawiać się, że nieprzyjemne emocje (np. lęk, smutek) powrócą w przyszłości.
W tym miejscu nie sposób nie zacytować niezwykle celnego stwierdzenia Marka Twaina, dobrze ilustrującego istotę lęku:
„Przeżyłem wiele lat i miałem wiele problemów, z których większość nigdy się nie wydarzyła”.
To oczywiście duże uproszczenie, jednak tak właśnie może działać lęk. Ma nieograniczony zasięg i nie zawsze racjonalne podstawy. Oczywiście, w wielu przypadkach nasze obawy mają swoje uzasadnienie. Przykładowo, jeden z najbardziej dojmujących ludzkich lęków to lęk przed śmiercią. Mając świadomość jej nieuchronności, możemy nieustannie zamartwiać się z tego powodu i wyobrażać sobie koniec (co w pewnym sensie powoduje, że jesteśmy „martwi” za życia).
Teraz chwila na zastanowienie:
Jakie lęki najczęściej Ci towarzyszą? Czego najbardziej się obawiasz?
Rodzaje lęku/strachu
Jak rozpoznać tak wymagającego przeciwnika, jakim jest strach/lęk? Oto kilka jego najbardziej rozpowszechnionych odsłon.
Lęk napadowy (paniczny)
Ostry napad lęku, który często pojawia się „znikąd”. Towarzyszą mu obawy przed śmiercią lub utratą zmysłów oraz silnymi objawami wegetatywnymi (myśl: „zaraz umrę albo zwariuję”). Ten rodzaj lęku może znacznie ograniczać codzienne funkcjonowanie, relacje społeczne, sferę zawodową.
Napady paniki są krótkie, lecz bardzo intensywne. Ich symptomy pojawiają się gwałtownie, zazwyczaj osiągają maksymalne nasilenie w ciągu 10 minut (znikają zwykle po ok. 30 minutach). Nierzadko ataki paniki zdarzają się w najmniej oczekiwanym momencie, np. podczas odpoczynku lub snu. Z własnej praktyki zawodowej mogę powiedzieć, że sporo osób doświadcza napadów paniki podczas urlopu (aż strach wybrać się na wakacje!). Większość symptomów ma charakter somatyczny. Jak wynika ze statystyk, ok. 85% osób doświadczających tego typu objawów trafia prędzej czy później na ostry dyżur, pogotowie z podejrzeniem problemów kardiologicznych, oddechowych lub neurologicznych. Niestety, diagnoza zaburzeń panicznych często trwa miesiącami, latami (po wielu konsultacjach lekarskich wykluczających somatyczne podłoże zaburzeń).
Lęk fobiczny (sytuacyjny)
Jest to obawa przed określoną sytuacją lub obiektem, która doprowadza do ich unikania (znak rozpoznawczy fobii). W tym przypadku zgodnie z przyjętym podziałem możemy mówić więc o strachu przed konkretnym przedmiotem. Fobię cechuje:
- utrzymujący się strach, pomimo dowodów na jego bezpodstawność
- ekspozycja na bodziec wywołuje intensywny, paraliżujący strach i niepokój, czasem ataki paniki
- obawa jest irracjonalna, osoba dotknięta fobią sama uznaje, że strach jest nieuzasadniony i nadmierny
- bezsilność w kontrolowaniu intensywnego strachu
Najczęstsze typy fobii:
- Dotycząca zwierząt – strach przed pająkami, myszami, wężami, psami
- Dotycząca środowiska naturalnego – strach przed burzą, wysokością, wodą,
- Dotycząca krwi, zastrzyków, ran
- Dotycząca sytuacji – strach przed jazdą windą lub samochodem, strach przed lataniem, zamkniętymi przestrzeniami, strach przed dentystą.
Fobie specyficzne zdarzają się dość często, jednak większość osób nigdy nie skorzysta z dostępnych metod leczenia. Terapii poddają się zwykle osoby, którym fobia całkowicie zaburza codzienne funkcjonowanie. Obecnie leczenie tego typu zaburzeń opiera się głównie na terapii poznawczo-behawioralnej.
Fobia społeczna – lęk przed specyficznymi sytuacjami społecznymi, np. występy publiczne, jedzenie w miejscach publicznych, korzystanie z publicznych toalet. Dotknięta fobią osoba obawia się obserwacji i negatywnej oceny ze strony otoczenia, możliwości bycia zawstydzoną czy ośmieszoną. Według statystyk na fobie społeczną może cierpieć ok. 12% populacji ogólnej, z przewagą kobiet.
Lęk uogólniony (wolnopłynący)
Uczucie nieokreślonego niepokoju, napięcia, bez powiązania z określonym czynnikiem, uporczywe i długotrwałe. Niepokój dotyczy wielu różnych wydarzeń lub działań, charakterystyczny jest również lęk dotyczący przyszłości (najczęściej odnoszący się do rodziny, pracy, finansów, chorób), obawa przed popełnieniem błędu.
Większość osób dotknięta tym zaburzeniem, pomimo wysokiego poziomu lęku, jest w stanie dość dobrze funkcjonować w środowisku. Rzadziej (niż np. osoby z depresją) szukają one pomocy psychologicznej, częściej natomiast odwiedzają lekarzy innych specjalności w związku z licznymi dolegliwościami fizycznymi (np. wzmożone napięcie mięśni, problemy żołądkowo-jelitowe).
Zaburzenie obsesyjno-kompulsyjne (OCD)
OCD przejawia się występowaniem niepożądanych, natrętnych myśli i wyobrażeń. Towarzyszą temu zazwyczaj przymusowe zachowania, które mają na celu odwrócenie uwagi lub neutralizację obsesyjnych myśli bądź uniknięcie przerażającej sytuacji.
Kompulsje czyli czynności natrętne mogą dotyczyć np. mycia rąk, sprzątania, liczenia, wykonywania czynności w określonej kolejności. Celem podejmowanych przez osobę działań jest przede wszystkim obniżenie napięcia i próba zapobiegnięcia „katastrofie”.
Zaburzenia somatomorficzne (pod postacią somatyczną)
Są to dolegliwości somatyczne o podłożu psychicznym, dla których nie udaje się zidentyfikować medycznej przyczyny (patologii). Osoby z zaburzeniami somatomorficznymi najczęściej zgłaszają takie dolegliwości, jak: bóle stawów, pleców, głowy, kończyn, brzucha, zmęczenie, zawroty głowy.
Zespół Stresu Pourazowego (PTSD)
Powszechnie kojarzony z doświadczeniem bardzo silnej traumy. Zaburzenie to stanowi reakcję na skrajnie stresujące wydarzenie, które przekracza zdolności osoby do radzenia sobie i adaptacji (np. doświadczenie napaści, gwałtu, wypadku, kataklizmu).
Typowe objawy PTSD to napięcie lękowe, poczucie bezradności, doświadczanie nawracających wspomnień traumatycznego wydarzenia (tzw. flashbacków) oraz unikanie sytuacji kojarzących się z doznaną traumą.
Lęk antycypacyjny
Z lękiem antycypacyjnym mamy do czynienia wtedy, gdy już na samą myśl o jakiejś konkretnej czynności, rzeczy, wydarzeniu, czujemy niepokój. Myślę, że każdy z nas bardzo dobrze zna ten rodzaj lęku z własnego doświadczenia.
Lęk antycypacyjny to również „lęk przed lękiem” (temat szczególnie dobrze znany osobom doświadczającym ataków paniki), czyli błędne koło i przysłowiowa wisienka na torcie naszych codziennych „lęków/strachów”.
Jak radzić sobie ze strachem/lękiem?
Mnogość odmian lęku nie napawa optymizmem. Jednak mamy naprawdę wiele możliwości, żeby stawić mu czoła i działać – od wsparcia farmakologicznego, przez profesjonalną psychoterapię czy też pracę własną.
Co możemy zrobić tu i teraz?
Po pierwsze, zastanów się, co strach/lęk chce Ci przekazać. Może chce Cię uchronić przed niebezpieczeństwem? Czy Twoje obawy są uzasadnione (czy np. zagrożone jest Twoje życie, zdrowie, dobrostan)? Przykładowo, strach przed agresywnym partnerem jest jak najbardziej uzasadniony (i konstruktywny – skłania do działania).
Po drugie. Jeśli okaże się, że Twoje obawy nie mają logicznego wytłumaczenia, staw czoła unikaniu, czyli temu, co karmi lęk.
Zadziałaj, wykorzystując zasadę odwrotności – staraj się oswajać swoje wewnętrzne „potwory” poprzez robienie tego, czego się obawiasz. Nie jest to proste zadanie, lecz przynosi ogromne korzyści, satysfakcję i przede wszystkim wzmacnia poczucie kontroli. Jeśli sam masz obawy, czy sam sobie poradzisz, poproś o pomoc terapeutę.
Po trzecie. Uwierz, że jesteś w stanie podjąć to wyzwanie. Jesteś właściwą osobą na właściwym miejscu i właśnie teraz jest najlepszy czas, żeby sobie pomóc.
Zapraszamy na profil autora na avigon.pl - wejdź i umów wizytę u dr n. med Monika Ponichtera-Kasprzykowska