Pandemiczna młodzież. Jakie ma obawy przed powrotem do szkoły i realnego świata?

Avigon.pl
wt., 06/01/2021 - 17:17
Powrót młodzieży do szkół

Wstaję, o której chcę”; „Nikt nie ma nade mną kontroli”; „W końcu się wyśpię”; „Nie muszę się pokazywać innym” - tak odpowiadali nastolatkowie pytani o to, co im się podoba w nauczaniu online. Jeszcze rok temu byli zachwyceni wiadomością, że nie muszą chodzić do szkoły, a lekcję będą odbywać się w formie zdalnej.

Dziś jest inaczej. Uczniowie są  już zmęczeni, znudzeni i sfrustrowani, ale mimo to niezbyt przychylnie wypowiadają się na temat powrotu do szkoły. Z jednej strony chcą tego, bo izolacja trwała bardzo długo, a z drugiej strony są pełni obaw przed rozpoczęciem nauki stacjonarnej. Dlaczego?

Szkoła to nie tylko edukacja

Rozwój w okresie nastoletnim opiera się na budowaniu relacji rówieśniczych i własnej tożsamości. W tym czasie u młodego człowieka zachodzą dynamiczne zmiany w takich obszarach jak sfera fizyczna, umysłowa, społeczna czy emocjonalna.  Dojrzewanie jest przejściem ze stadium dzieciństwa do życia dorosłego. Jeśli ma to nastąpić w sposób prawidłowy i akceptowalny nastolatek potrzebuje wsparcia swoich rówieśników. Natomiast nasza dzisiejsza młodzież została niejako zmuszona do nawiązywania i podtrzymywania kontaktów z drugim człowiekiem za pośrednictwem Internetu. Nie da się zbudować prawdziwej przyjaźni, bezwarunkowej relacji na sztucznym fundamencie jakim jest obecnie videorozmowa.

Instytucja szkoły przede wszystkim spełnia funkcję kształtującą – nabywanie, rozszerzanie i zagłębianie wiedzy naukowej, ale również funkcję wychowawczą – dopatruje się w niej aspektu społecznego rozumianego przez H. Smarzewskiego, jako kształtowanie umiejętności potrzebnych do życia w grupie (1). Obecnie rozwijanie tej funkcji stoi w miejscu. Po tak długiej izolacji społecznej kondycja psychiczna uczniów uległa znacznemu pogorszeniu, a raporty z badań alarmują! (2).

Jest czego się obawiać?

Boje się, że nie dam rady”; „Znowu będę się stresował odpytywaniem na lekcji”; „Zapomniałam już jak to jest normalnie gadać”; „Nawet nie zdążyłem nikogo poznać” - oto, co słyszę podczas rozmowy z nastolatkami tuż przed powrotem do szkoły.

Obawy są i to spore, bo zabrano im to co najważniejsze w tym okresie – kontakty z rówieśnikami. Niektórzy nie mieli nawet szansy poznania swoich kolegów i koleżanek z klasy – mowa tu o osobach, które podczas lockdownu kończyły podstawówkę i przechodziły do szkół średnich. Ich obawy są zgoła inne – Czy znajdę przyjaciół? Będę miał z kim pogadać? Przez rok byli zmuszeni łączyć się z rówieśnikami, których w większości nie mieli szans poznać realnie. Jest to zjawisko nowe i zdecydowanie niesprzyjające prawidłowemu rozwojowi.

Wielu młodych uczniów po prostu zapomniało o tradycyjnych sposobach komunikowania się lub utraciło umiejętności rozmawiania w realnym świecie.  Mają obawy przed spotkaniami na żywo, utratą anonimowości zdobytą w Internecie i mogą niepokoić się, że przekręcana rzeczywistość (na co pozwala nam świat wirtualny) zostanie zweryfikowana po powrocie do szkoły.

Jeszcze przed pandemią badania wskazywały, że 1/3 nastolatków ocenia siebie jako osobę uzależnioną od mediów społecznościowych (3). Apelowano by rozmowy wirtualne przenosić do rzeczywistości, a w wyniku wprowadzonych restrykcji epidemiologicznych przeniesiono szkołę do Internetu. Przejście na edukację zdalną wywołało wśród uczniów nowe metody „radzenia sobie” w trudnych sytuacjach. Sami otwarcie mówią, że na sprawdzianach nie pracują samodzielnie – łączą się na czatach prywatnych, włączają Google lub obklejają monitor karteczkami, które pomagają im w napisaniu klasówki. Przyznają, że wiele zajęć przespali lub nie byli w stanie się skoncentrować na piątej godzinie zajęć przed komputerem. Kiedy nadchodzi moment odpowiedzi ustnej  to nagle przestaje działać Internet lub jest problem ze słyszalnością. Właśnie w ten sposób uczniowie nauczyli się „radzić sobie” w sytuacjach, które wcześniej były dla nich stresujące. Na lekcjach stacjonarnych nie ma możliwości „wyłączenia się” - mierzą się z tą sytuacją tu i teraz.

Obawiają się, że będą od nich egzekwowane treści omawiane na zajęciach online, a jak wskazują raporty podsumowujące efektywność nauczania zdalnego, jest się czym martwić. Okazuje się, że tak jak wiosną 2020 roku, 69% nauczycieli uznawało, że udało się zrealizować zaplanowany materiał, tak we wrześniu już 90% tych samych nauczycieli zmieniło swoje zdanie (4). Zatem nie ma się co dziwić, że uczniowie boją się, że ich wiedza zostanie zweryfikowana, mając pełną świadomość, że jest ona dość uboga.

Nie zapominajmy o uczniach, którzy jeszcze przed pandemią nie czuli się w niej bezpiecznie.

Byli oni bowiem prześladowani i dręczeni przez swoich rówieśników. Teraz, kiedy mają wrócić do szkoły są pełni obaw czy sytuacje się nie powtórzą. Zajęcia w domu dały im ogromną ulgę, wytchnienie i przede wszystkim zapewniły poczucie bezpieczeństwa.

Powrót do szkoły i co dalej?

Z jednej strony młodzi ludzie oswajają się z myślą o powrocie do normalności, a z drugiej strony nadal jesteśmy bombardowani negatywnymi informacjami na temat koronawirusa, co generuje dodatkowe obawy, że i ja mogę się zarazić. Należy również pamiętać, że w czasie trwania tak długiej izolacji, nastolatkom obniżył się poziom poczucia bezpieczeństwa. Brak akceptacji, zaburzony rytm, niezaspokojenie elementarnych potrzeb może diametralnie odbić się na zdrowiu psychicznym i dokładnie takie konsekwencje obserwujemy wśród naszej młodzieży. Nastolatkowie często przeżywają skrajne emocje i nie potrafią nazwać tego co czują i potrzebują – a potrzebują przede wszystkim zrozumienia i akceptacji. Mają pełne prawo do przeżywanych obaw i niepokoju. Zarówno wprowadzenie edukacji zdalnej, jak i powrót do lekcji stacjonarnych są wydarzeniami pochłaniającymi dużą ilość energii. Nawet jeżeli spotkamy się z otwartą niechęcią i odrzuceniem ze strony nastolatka, nie pozwólmy na to, aby został z tym sam. Zapewnijmy o swojej obecności w każdej chwili oraz zaoferujmy gotowość do pomocy – nawet jeżeli z niej teraz nie skorzysta, to chociaż będzie miał pewność, że jest dla kogoś ważny i ma na kogo liczyć.

Bijemy na alarm!

W szkołach brakuje wsparcia psychologicznego, a stacjonarne gabinety mają coraz dłuższe okresy oczekiwania na wizytę. Jeżeli zaobserwowałeś jakąkolwiek zmianę w zachowaniu dziecka, obniżony nastrój czy ogólne zniechęcenie - nie bagatelizuj tego. Wejdź na platformę avigon.pl, na której podczas videorozmowy można skorzystać z wiedzy i doświadczenia wielu, wykwalifikowanych specjalistów, w pełni gotowych do pomocy w przepracowaniu trudnych doświadczeń.

 


Aby uzyskać dodatkowe informacje, wsparcie lub w przypadku wątpliwości zadaj pytanie autorowi: mgr Karolina Korpalska (zapytaj)


 

W artykule wykorzystano autentyczne wypowiedzi nastolatków.

Bibliografia:

Smarzewski H.: Szkoła jako środowisko wychowawcze. Warszawa PWN 1987, s. 53 – 68

POBIERZ RAPORT 2021 – Zatroskani XXI (etatwsieci.pl)

Młodzi Cyfrowi – Fundacja Dbam o Mój Z@sięg (dbamomojzasieg.pl)

Raport "Dyrektorzy do zadań specjalnych - edukacja zdalna w czasach izolacji" | Lekcja:Enter (lekcjaenter.pl)

picture
mgr Karolina Korpalska
line
Psycholog, Psycholog dziecięcy, Pedagog
Wspieram w poznawaniu swojego Dziecka i budowaniu z nim satysfakcjonującej relacji.

"Serce pełne miłości i współczucia jest głównym źródłem wewnętrznej siły, siły woli, szczęścia i wyciszenia psychicznego"

Dalai Lama XIV