Jak często słyszysz lub mówisz: nie masz szacunku do matki / ojca / babci / dziadka? Od dziecka dorośli uczą nas, jak wygląda szacunek do drugiej osoby np.: nauczyciela, lekarza, księdza, kolegi, cioci, wujka; szacunek do czynności np.: pracy; szacunek do mienia np.: pieniędzy, samochodu, mieszkania; szacunek do rzeczy np.: kurtki, butów, szacunek do zwierząt. Ciekawe, że wielu z nas nikt nie nauczył szacunku do samego siebie. A jakże często powtarzamy słowa: „Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego” (Ewangelia wg św. Mateusza 22, 39b).
Co to jest szacunek?
Zobaczmy czym z definicji jest szacunek. Według Słownika Języka Polskiego szacunek oznacza „stosunek do osób lub rzeczy uważanych za wartościowe i godne uznania”6. Encyklopedia PWN określa szacunek jako: „pokrewna życzliwości postawa akceptacji dokonań, dążeń i poglądów drugiego człowieka oraz czci dla tego, co w nim wielkie”7.
Jaki może być szacunek?
Słownik mówi o stosunku, choć go nie określa. To określenie, o jakim stosunku mowa, znajdujemy w encyklopedii: życzliwy stosunek, akceptująca postawa. Jednak w encyklopedii jest mowa TYLKO o szacunku do drugiego człowieka za COŚ. Słownik mówi o szacunku do osoby. Ja jestem osobą. Szacunek do osoby, którą uważam za wartościową i godną uznania.
Kogo lub co uważam za osobę lub stworzenie godne zaufania i wartościowe?
Jako dzieci uważaliśmy za takie osoby mamę, tatę, babcię, dziadka, ciocię, później nauczyciela/-lkę, koleżankę, psa, kota lub inne zwierzęta. Jakiś czas temu widziałam sporo haseł, by rolnicy pryskali pola w czasie, kiedy pszczoły nie funkcjonują, bądź byśmy uważali jeżdżąc samochodem na jeże, żaby.
Kogo uważam za osobę wartościową i godną uznania?
Na początek chciałabym zaprosić Cię do ćwiczenia, do którego zainspirował mnie John Bradshaw w książce pt. „Toksyczny wstyd”. Usiądź wygodnie w fotelu. Odpręż się. Weź kilka głębokich oddechów. Wdech. Wydech. Wdech, wydech….. Zamknij oczy i wyobraź sobie, że siedzi naprzeciwko Ciebie ktoś, kogo kochasz, szanujesz, kto jest dla Ciebie wartościowy, godny zaufania. Zobacz w co ta osoba jest ubrana, w jakiej postawie jest przed Tobą, co robi, jaki wykonuje gest, jaki ma wyraz twarzy, czy czujesz jej zapach. Poświęć na to dwie do czterech minut.
Teraz spróbuj przyjrzeć się temu, co czujesz, kiedy wyobrażasz sobie, że ta osoba siedzi przed Tobą.
Zamknij ponownie oczy i wyobraź sobie, że naprzeciwko Ciebie siedzisz Ty sam/-a. Jak jesteś ubrana/-y, w jakiej postawie jesteś, co robisz, jaki wykonujesz gest, jaki masz wyraz twarzy, czy czujesz swój zapach. Zostań z tym wyobrażeniem przez dwie do czterech minut.
Co czujesz, kiedy wyobraziłeś/-aś sobie siebie siedzącego/-ącą naprzeciwko?
Kiedy straciłeś szacunek do siebie?
Mam doświadczenie, że osoba sama nie ma szacunku do siebie i oczekuje, że inni będą ją / jego szanowali. Czasem nawet stosuje przemoc, by uzyskać szacunek do siebie od innych. Zaczęło się to, kiedy osoba była dzieckiem i dorośli nie szanowali jej, pokazując tym samym, że osoba ta nie jest godna szacunku. Osoba uwierzyła, że nie ma prawa siebie szanować, dbać o siebie, że drugi człowiek i jego dobro jest ważniejsze niż jej. Dorosły mówił do mnie m.in. takie słowa: „za głośno się śmiejesz”, „ma być tak, jak ja mówię”, „co wolno wojewodzie, to nie tobie smrodzie”. Ty może słyszałeś: „nie płacz”, „nie bądź mazgajem”, „księżniczki się nie złoszczą”, „wstawaj, co za fajtłapa z ciebie”, „Pan Bóg nie lubi smutasów. Uśmiechnij się. Wiesz, jak patrzę na twoją minę, to Pan Bóg mówi mi, że możesz zostać wojskowym / policjantem / aktorem”. Czasem nie zrobiłeś czegoś, o co byłeś proszony, to dorosły rzucił słuchawkę telefonu, przestał się odzywać na jakiś czas. Albo jak płakałeś lub złościłeś się, to usłyszałeś, że Mama lub Tato sobie pójdą i Ciebie zostawią, albo oddadzą przechodzącej obok pani. Może dostałeś w tyłek, byłeś bity, kopany, molestowany. A może pojawiło się młodsze rodzeństwo i Twoje potrzeby nie były już na pierwszym miejscu, Rodzice nie mieli tyle cierpliwości i czasu dla Ciebie. A może jeszcze inne powody….
Konsekwencje braku szacunku do samego siebie
„Tyran, to człowiek, który tak bardzo boi się życia, że nie może pozwolić, by swobodnie płynęło. Musi je zdeptać.”2
W czasie warsztatów, które prowadziłam, jedna osoba powiedziała, że zaprosiła siebie do restauracji. Druga osoba w odpowiedzi, powiedziała: „Ja tak nie umiem. Raz w życiu zaprosiłam siebie na kanapkę. To było strasznie trudne przeżycie.”
Każdy z nas inaczej siebie postrzega. Ktoś może widzieć siebie jako idealną osobę. Ktoś może widzieć siebie jako fajtłapę, nieudacznika życiowego, stale robiącego błędy, osobę, która nie wie czego chce. Ktoś może widzieć siebie jako osobę radosną, usatysfakcjonowaną życiowo, idealną, perfekcyjną. Pierwsza i druga postawa to projekcje na swój temat, które są zasadniczo samooszukiwaniem się. Chcemy wtedy zachować szacunek do siebie. „Projekcja ma nam nie pozwolić na głębokie wejście do naszego wnętrza, na zobaczenie, kim naprawdę jesteśmy. Projekcja przeszkadza autentyczności, zatrzymuje osobę w jej pozytywnej wędrówce. Projekcja przeszkadza poznaniu drugiego, w uchwyceniu prawdziwej istoty drugiego. Ten, kto żyje w iluzorycznym świecie projekcji, nie styka się z rzeczywistością. Wkracza w krąg wszechmocy, fantazji, nie uznaje granic. Sens istnienia dla kogoś, kto wyruszył w drogę, polega na przechodzeniu każdego dnia z poziomu projekcji na poziom odpowiedzialności, ciągłego odradzania się, nawracania się, przemiany.”3
Niej jest łatwo przyjąć życie takim, jakie ono jest, ze wszystkim, co przynosi. Rozmawiałam z Osobą, która powiedziała, że po kilku początkowych miesiącach psychoterapii upadły Jej wszystkie ideały, uznawała siebie za osobę idealną. Kontynuując mówiła, że nie ma teraz ani jednej sfery w Jej życiu, która byłaby idealna. To boli. Całe myślenie o Jej życiu uległo w gruzach, rozsypało się w drobny mak. Tak się stało, że łatwiej Jej było schować się za zasłoną wyjaśnień, usprawiedliwień, życia w iluzji. Też tego doświadczyłam. Okropny stan, bo kompletnie nie wiedziałam co robić, jak pozbierać te kawałki. Balansowałam pomiędzy dewaluacją a idealizacją siebie.
„Człowiek, który chce wyjść ze swoich schematów, to człowiek, który pracując błaga Boga jako Siłę Wyższą, aby go przemienił. Stąd ważna jest w naszym życiu modlitwa i praca, niech splatają się one w naszym życiu. Praktyka modlitwy i podejmowanie pracy nad sobą rodzi w nas napięcie. To nie szkodzi. Człowiek bowiem wzrasta w napięciu i poprzez napięcie.”4
Każdy człowiek przychodzi na świat w bólach, zsiniały, w płaczu. Najbardziej wartościowe chwile przychodzą w bólach.
Jak odzyskać szacunek do siebie?
Każda Osoba z racji stworzenia zasługuje na szacunek. Czyli Ty, Ja, Każda Osoba zasługuje na szacunek. Czyli Ty, Ja, Każda Osoba jest wartościowa, godna szacunku.
Jak spotykasz Kogoś znajomego, to pytasz co u tej osoby słychać. W związku z tym szanując siebie, możesz zapytać siebie: co u mnie słychać.
Kto siebie miłuje, siebie słucha. Słuchać siebie, to znaczy wsłuchiwać się w swoje uczucia, potrzeby, pragnienia. Zajmować się sobą. Szukać czasu dla siebie, by pobyć sam ze sobą w ciszy, samotności, na adoracji z Jezusem / Siłą Wyższą, na spacerze, w górach. Dbać o swój odpoczynek, nie narzucać na siebie stale dużo obowiązków, po których „padasz na pysk”. Aby czuć się w porządku, starasz się coraz więcej osiągnąć. „Gdy pokochasz siebie i zaakceptujesz bezwarunkowo, pozwolisz sobie od czasu do czasu, by po prostu "być". Wykroisz sobie czas na to, by nic nie robić, nigdzie nie pędzić. Pozwolisz sobie na chwile sam na sam ze sobą, na chwile samotności, które pozwalają zregenerować siły. Znajdziesz czas na higienę osobistą, na ruch. Na zabawę i rozrywki, na relacje z osobami, które są przychylne Tobie. Na to, by wyjechać na urlop. Na lepszy seks. Nie będziesz sobie odmawiał radości, ani przyjemności.”1
Przyznać przed sobą, że znasz odpowiedzi tylko na niektóre pytania, nie jesteś wszechwiedząca/-y. Godzić się z tym, że popełniasz błędy i wyciągasz naukę na przyszłość z nich.
Zmiana
„Jeśli czujemy, że „coś z nami jest nie tak”, oznacza to być może, że chcemy zacząć nowe życie, w którym będzie miejsce na prawdę o nas samych.”2
Bezwarunkowa miłość do siebie
Scott Peck zdefiniował miłość jako "wolę podjęcia wysiłku na rzecz krzewienia własnego i cudzego rozwoju duchowego". Miłość, według tej definicji, jest aktem woli. Decyzją. Mogę podjąć decyzję, że będę siebie kochał, bez względu na to, co się wydarzyło w przeszłości i bez względu na to, jakie żywię wobec siebie uczucia.
„Nie szukaj miłości za wszelką cenę, nie szukaj jej za cenę utraty siebie. Najważniejszą, najbardziej podstawową miłością w życiu człowieka jest miłość samego siebie. W życiu poznasz wielu ludzi, ale tylko jednego nie utracisz nigdy – SIEBIE.”5
Nie iść w pojedynkę
Odbudowanie szacunku do siebie może wydawać się nie do udźwignięcia. Na szczęście nie jestem sam. „Jeśli przytłacza Cię cierpienie, którego nie jesteś w stanie unieść w pojedynkę, możesz szukać uleczenia. Wielu z nas go potrzebuje. Jeżeli potężne, bolesne emocje nie pozwalają nam dotrzeć do końca podróży i osiąść w spokoju, potrzebujemy pomocy. Potrzebujemy kogoś, kto będzie nam towarzyszył, aż dotrzemy do kresu naszej drogi.”2
Terapia to nie spotkanie z koleżanką / przyjacielem / znajomym, w trakcie którego rozmawiacie o wszystkim i niczym. To jest czas w trakcie, którego z pomocą terapeuty zaglądasz w swój wewnętrzny świat, pozwalasz dostrzec w sobie skłonności i pragnienia, które głęboko schowałeś w swoim sercu, wyparłeś się ich. Terapeuta pomoże Ci zdać sobie sprawę ze strategii / mechanizmów obronnych, które stosujesz automatycznie, nieświadomie, żeby skrywać się przed samym sobą, drugim człowiekiem, Bogiem / Siłą Wyższą, światem.
Możesz usłyszeć od terapeuty, że nigdy nie spotkasz człowieka, który byłby dla ciebie ważniejszy, niż ty sam, dlaczego miałbyś nie zadbać o to, żeby być z samym sobą w dobrych stosunkach, by szanować siebie.
Szacunek do samego siebie - podsumowanie
„Im dłużej żyję, tym bardziej rozumiem wpływ naszej postawy na życie. Postawa jest, moim zdaniem, ważniejsza od faktów. Jest ważniejsza od przeszłości, edukacji, pieniędzy, okoliczności, porażek i sukcesów. Jest ważniejsza od wyglądu, zdolności lub umiejętności. A najwspanialszą rzeczą jest to, że każdego dnia mamy wybór….. Jestem przekonany, że życie to 10% wydarzeń, a 90% to moja reakcja na te wydarzenia. Tak samo jest z Tobą, Ty masz kontrolę nad tym, jaką postawę w życiu wybierasz.” Charles Swindoll
Literatura:
1. John Bradshaw Toksyczny wstyd”
2. Jon Frederickson „Kłamstwa którymi żyjemy. Jak zmierzyć się z prawdą, zaakceptować siebie i zmienić swoje życie.”
3. Valerio Albisetti „Emocje. Weź za nie odpowiedzialność.”
4. Mieczysław Kożuch SJ „Jak radzić sobie z lękiem?”
5. Jo Courdet “Advice From a Failure” (tłumaczenie własne: “Lekcje z naszych porażek”)
6. Internetowy Słownik Języka Polskiego
7. Internetowa Encyklopedia PWN
Zapraszamy na profil autora na avigon.pl mgr Magdalena Minkina